close
Palenie Judasza w Małopolsce, czyli o chrześcijańskiej wersji pogańskiego topienia Marzanny

Palenie Judasza w Małopolsce, czyli o chrześcijańskiej wersji pogańskiego topienia Marzanny

Palenie kukły Judosza w Skoczowie na Śląsku Cieszyńskim

Najpierw zrzucany z kościelnej dzwonnicy, potem bity kijami, na końcu podpalany i topiony w rzece. Na szczęście nie jest to opis brutalnych, średniowiecznych tortur, lecz małopolski obrządek palenia Judasza, zwyczajowo obchodzony w Wielką Środę lub Wielki Czwartek przed Wielkanocą.

Najpierw zrzucany z kościelnej dzwonnicy, potem bity kijami, na końcu podpalany i topiony w rzece. Na szczęście nie jest to opis brutalnych, średniowiecznych tortur, lecz małopolski obrządek palenia Judasza, zwyczajowo obchodzony w Wielką Środę lub Wielki Czwartek przed Wielkanocą.

Palenie kukły Judosza w Skoczowie na Śląsku CieszyńskimPożegnanie zimy i powitanie wiosny w dzień równonocy, 21 marca od dawien dawna było tradycyjnym rytuałem praktykowanym przez Słowian, którego obchody sprowadzały się do spalenia lub utopienia w wodzie Marzanny. Kukłę słowiańskiej bogini śmierci i zimy, znaną też jako Morę czy Moranę, wytwarzano ze słomy ciasno otulonej białym płótnem, a następnie kolorowo przystrajano różnego rodzaju ozdobami. Orszak z Marzanną musiał obejść wszystkie domy we wsi, po czym lalkę podpalano i płonącą topiono w najbliższej rzece czy jeziorze.

Symbolicznie było to po prostu przejście do nowej epoki w roku, potwierdzające cykliczną koncepcję czasu – odchodzi stare (zima), przychodzi nowe (wiosna). Tym niemniej duchowieństwu ten niewinny obrządek kojarzył się czarno na białym z dzikim, typowo pogańskim zabobonem. Chcąc go raz na zawsze ukrócić, kościół w XVII i XVIII wieku postanowił dać prostemu, wiejskiemu ludowi namiastkę niechrześcijańskiej Marzanny. Padło na palenie Judasza, biblijnego zdrajcy, który sprzedał Chrystusa za 30 srebrników. Zwyczaj przyjął się zwłaszcza w Małopolsce, gdzie często praktykowany jest dla zabawy po dziś dzień.

W zależności od regionu przybiera on różne formy. Na zachodzie Małopolski, w okolicach Tarnowa było to klasyczna, opisana we wstępie inscenizacja egzekucji Judasza, do którego zawsze przywiązana była sakiewka z 30 szkiełkami, symbolizującymi 30 srebrników. Podobnie odbywa się to w Skoczowie na Śląsku Cieszyńskim – kolorowy korowód z chochołem wyobrażającym Judosza (tak brzmi w tamtejszym dialekcie imię jezusowego zdrajcy) paraduje przez miasto, brzęcząc kołatkami. Na ziemi sądeckiej i gorlickiej zamiast Judasza palą się stosy niepotrzebnych, zimowych śmieci. W rejonie krakowskim, żywieckim i podhalańskim jednak idea Marzanny okazała się głębiej zakorzeniona niż koncepcja Judasza, który jakoś się tam nie przyjął.

Jeśli macie okazję, na święto wiosny koniecznie jedźcie na wieś! Nigdzie indziej nie będzie tak wesoło i ludowo!

Bliny z czerwonym kawiorem

Gdzie pożegnać zimę: Maslenica, czyli prawosławne ostatki za wschodnią granicą

Lodowiec Aletsch w całym swym majestacie

Szwajcaria: lodowiec Aletsch w Valais (Aletschgletscher)