Fińska sztuka kulinarna jest połączeniem tego, co w kuchniach Skandynawii, Rosji oraz kilku innych państw europejskich najlepsze; przy równoczesnym zachowaniu wzorowej etykiety stołu.
Fińska sztuka kulinarna jest połączeniem tego, co w kuchniach Skandynawii, Rosji oraz kilku innych państw europejskich najlepsze; przy równoczesnym zachowaniu wzorowej etykiety stołu.
Pod względem śniadaniowych zwyczajów jest ona nieco podobna do państw anglosaskich i germańskich – pierwszy posiłek dnia jest bardzo treściwy, odżywczy; a co ważniejsze, z racji obecności ryb, warzyw i pełnoziarnistego pieczywa, dużo zdrowszy. W domach panuje rytuał gromadzenia się rodziny przy śniadaniu i wspólnego spożywania posiłku. Na stołach najczęściej pojawia się müsli, otręby zbożowe lub płatki owsiane na mleku lub z jogurtem, często udekorowane z wierzchu łyżką słodkich konfitur z owoców jagodowych, z których zbioru słynie cała Skandynawia. Do śniadania pija się dużą ilość ciepłych napojów, zwłaszcza kawę. Zadziwiający pozostaje fakt, że według najnowszych badań Finlandia jest największym jej konsumentem na świecie (rocznie prawie 12 kg na osobę!).
Kraj ten zdecydowanie nie jest miejscem dla ludzi przyzwyczajonych do południowego stylu żywienia; najważniejszą strawą jest bowiem obiad, który je się między godziną 11 a 13 w południe. Natomiast niezbyt obfitą kolację rzadko kiedy serwuje się później niż po 18-tej. Taki harmonogram dietetyczny ma rzecz jasna bardzo korzystny wpływ na zdrowie i sylwetkę, co można zauważyć patrząc na energicznych, smukłych Finów i Finki, którzy często dożywają sędziwego wieku.
Będąc w Finlandii z pewnością będziemy mieli okazję uczestniczyć w jakimś uroczystym bankiecie lub chociażby małym przyjęciu o domowym charakterze. Jest to zupełnie normalne, że nawet zaraz po nawiązaniu znajomości dostaniemy propozycję odwiedzenia Fina lub Finki w jego/jej domu. Zatem koniecznie skorzystajmy z owego szczęśliwego trafu! Jest to bowiem niepowtarzalna sposobność zobaczenia jak wyglądają relacje międzyludzkie oraz jak świętuje się w tym północnym kraju. Królem całej fety zawsze pozostaje gospodarz; to on decyduje gdzie goście mają siedzieć – oczywiście jeżeli jest taka potrzeba, bardzo często bowiem cała impreza odbywa się na stojąco, posiłek zaś ma formę bufetu-szwedzkiego stołu (po fińsku seisova pöytä). Ciekawostką w tej części Skandynawii jest sposób rozmieszczenia zaproszonych. Przy długim stole, na jego przeciwnych końcach siedzą pan i pani domu, zaś po jednej, tej samej stronie kobiety, a po drugiej – mężczyźni. Gospodarz wznosi pierwszy toast: „Kippis!” i dopiero wtedy pozostali uczestnicy mogą chwycić za kieliszki. Należy zachować kontakt wzrokowy; jest to nie tylko wyrazem dobrych manier i szacunku dla innych ucztujących, ale również lekarstwem na bardzo popularny w Finlandii przesąd, jakoby niepatrzenie sobie w oczy podczas toastu miało przynieść 5 lat nieszczęśliwego seksu. Finowie to z reguły bardzo małomówny naród, często więc samo uniesienie trunku połączone z głębokim spojrzeniem w zupełności wystarczy i nie trzeba się już silić na górnolotne tyrady. Osoba siedząca po prawicy gospodarza to gość honorowy, do której obowiązków należy, w imieniu wszystkich zebranych na przyjęciu, wykonanie ostatniego toastu – za panią i pana domu. Należy dobrze wyczuć ku temu moment – najlepiej zrobić to zaraz po zakończeniu posiłku, jednak jeszcze przed kawą, która serwowana jest jako zwieńczenie uczty. Czekanie aż do samego końca spotkania jest obraźliwe dla organizatorów!