Nie ma to jak jesień w Bieszczadach. Zapraszamy na wędrówkę po tej jednej z piękniejszych krain w Polsce!
Nie ma to jak jesień w Bieszczadach. Zapraszamy na wędrówkę po tej jednej z piękniejszych krain w Polsce!
Jeden z kilku bieszczadzkich wodospadów (pozostałe to: Szepit na potoku Hylaty – największy w tym regionie, Siklawa Ostrowskich w Wetlinie, wodospad w Uhercach, wodospad w Pszczelinach, wodospad na potoku Olchowaty), które koniecznie trzeba zobaczyć.
Potok Hulski wypływa z północnych zboczy góry Smerek, a następnie przepływa przez nieistniejącą już wieś Hulskie, po czym łączy się z Sanem. W znajdującej się pomiędzy Zatwarnicą a Krywem wsi można obejrzeć ruiny cerkwi i dzwonnicy, cmentarz oraz stary młyn wodny.
Tak właściwie na potoku Hulskim istnieją dwa wodospady: większy dolny, który niemalże dorównuje wielkością Szepitowi (Hulski jest jednak o wiele bardziej stromy, więc woda spada z większą siłą i hukiem) oraz mniejszy górny, który jednak nadrabia swą dużą szerokością. Mimo iż Hulskie wodospady nie są aż tak słynne jak wyżej wspomniany Szepit na Hylatym, także oznaczenie ich na mapach i szlakach pozostawia wiele do życzenia (na niektórych w ogóle nie jest zaznaczony), tym niemniej koniecznie warto się tam wybrać. Hulskie i Hylaty znajdują się dość blisko siebie, ok. 7 km drogi, dlatego najlepiej jest połączyć obie wycieczki.
Tereny te to również raj dla miłośników gadów – często można natknąć się na popularnie tu występujące padalce i zaskrońce, a czasem też na rzadkiego węża Eskulapa.
Szlak do wodospadów na potoku Hulskim:
Dojście do Hulskich jest całkiem proste – wystarczy dostać się do drogi Zatwarnica – Krywe. W Zatwarnicy obieramy czerwony szlak dydaktyczny (równolegle do niego biegnie niebieski szlak rowerowy) na wieś Hulskie i idziemy nim pod górę ok. 45 min. Przechodzimy przez most nad strumykiem i wkrótce widzimy rozwidlenie. Szosa do Krywych prowadzi w prawo, my zaś kierujemy się w lewo, tak jak płynie Hulski. Idziemy wzdłuż drogi i po 20 min. docieramy do dolnego wodospadu. Uwaga! Najlepszy widok jest dopiero po zejściu z drogi w dół potoku. Niestety trasa jest dość stroma, zarośnięta i bardzo ubłocona, warto więc uważać i przyjechać w dobrych, górskich butach.
Tuż za dolnym wodospadem droga rozwidla się – należy skręcić w lewo, przedostać się mostkiem na drugą stronę Hulskiego i już po chwili słyszymy drugi, górny wodospad.
Wracając można pójść dalej prosto zieloną ścieżką dydaktyczną przez opuszczoną wieś Hulskie. Idziemy obok ruin cerkwi i dochodzimy to starego młyna wodnego tam gdzie Hulski wpada do Sanu.
Schodząc znad wodospadów przy cerkwi można skręcić w lewo i pójść czerwonym szlakiem do wsi Krywe – również wysiedlonej po II wojnie światowej (mieszka tu jeszcze tylko jedna rodzina). Znajdują się w niej ruiny dworskich zabudowań, park ze stawem, ruiny cerkwi; nie ma niestety śladu po interesującym tartaku parowym z lat 30-tych XX w. W sezonie działa w Krywem coś w rodzaju schroniska AM Lublin.
Noclegi w okolicy wodospadów na potoku Hulskim:
– Gospodarstwo agroturystyczne pani Tosi w Krywem (http://www.krywe.prv.pl/)
– Zatwarnica i Sękowiec – tu oferta jest znacznie szersza: ośrodek szkoleniowo-wypoczynkowy Bieszczadzkiej Agencji Rozwoju Regionalnego (www.zatwarnica.bieszczady.pl/), agroturystyka „Dolina Sanu” (www.bieszczady.net.pl/dolinasanu/), domki letniskowe „Sękowiec” (www.sekowiec.net.pl), domek myśliwski „Sękowiec” (www.lasy.com.pl/web/lutowiska).