Gęste listowie nowogwinejskiej dżungli, a ponad nim spoczywające na wysokich słupach i palmach drewniane chatynki. Domek na drzewie z dziecięcych snów? Nie! Tak żyje papuaskie plemię Korowai!
Gęste listowie nowogwinejskiej dżungli, a ponad nim spoczywające na wysokich słupach i palmach drewniane chatynki. Domek na drzewie z dziecięcych snów? Nie! Tak żyje papuaskie plemię Korowai!
W południowo-wschodniej części Papui-Nowej Gwinei żyje liczący około 3 tysięcy lud Korowai (inaczej zwany Kolufo). Oprócz tego, że aż do 1974 r. żyli w całkowitej izolacji, nie mając pojęcia o egzystencji innych ludzi na świecie oraz pogłosek jakoby stosowali oni praktyki kanibalistyczne, istnieje jeszcze bardziej niezwykła rzecz na temat Korowai. Otóż żyją oni w domkach wybudowanych wysoko w koronach drzew!
Każdego roku wiosną tereny te są narażone na obfite deszcze. Mulisto-gliniaste podłoże zaczyna wtedy dosłownie płynąć, a wszystko co na ziemi razem z nim. Ludzie Kolufo znaleźli więc fantastyczne rozwiązanie – wykorzystują wysoko rosnące drzewa, nierzadko wspomagając konstrukcję dodatkowo postawionymi słupami, i na nich wznoszą swe domostwa. Monsunowe opady nie są jednak jedyną przyczyną. Wśród członków kłótliwego plemienia często dochodzi do konfliktów, a nawet skrytych walk na śmierć i życie. Domek na drzewie to miejsce idealne, gdzie cała rodzina czuje się bezpieczna, nie bojąc się napaści we śnie. Największym niebezpieczeństwem jest oczywiście pożar, aczkolwiek „drzewni ludzie” poradzili sobie także z tą ewentualnością. W podłodze każdego domku znajduje się specjalny otwór chroniony klapą i prowadzące na dół schodki, którymi można uciec.
Same domki budowane są zazwyczaj na wysokości 8-12 m, czasem jednak zdarzają się prawdziwi giganci, spoglądający na świat z wysokości 35-40 m! Najpierw Korowai konstruują podłogę, potem dodają ściany i dach robiony z drewna palmy sagowej. Na końcu dla wzmocnienia związują wszystko rafią i spuszczają drabinkę ze sznura i deseczek. Wszystko musi być zarazem lekkie i bardzo solidne, tak żeby wytrzymało ciężar nawet 12 osób, z których składa się przeciętna rodzina Korowai. Niestety żywotność takich domków, nawet jeśli nie zniszczy ich pożar, jest dość krótka – po 5 latach trzeba budować nowy.