Kilkudniowy, spontaniczny wypad do miasta za granicą zwany city breakiem, zyskuje coraz większą popularność. Większość tego typu wyjazdów odbywa się za pośrednictwem promocyjnych ofert lotniczych. Niestety znaczna ich część dostępna jest jedynie w okresach jesienno-zimowych, gdy pogoda nie stwarza najlepszych warunków do podróżowania. W tej sytuacji najlepiej wybrać się na wypad za granicę własnym samochodem. W artykule dowiecie się, dlaczego jest to rozwiązanie bardziej ekonomiczne, niż się wydaje.
Jak obliczyć koszt przejazdu?
W przypadku podróży samochodem do Pragi lub Berlina, mamy możliwość zorganizowania krótkiej i niedrogiej wycieczki. Do obliczania kosztów samego przejazdu, warto skorzystać z prostego wzoru, gdzie za każde tysiąc kilometrów, trzeba zapłacić 80-100 euro. Rzeczywisty koszt będzie zależeć jednak od typu silnika oraz liczby pasażerów. Należy uwzględnić także wagę zabranego bagażu. Dodatkowo, jeśli wybieramy się na przykład do Berlina, musimy liczyć się również z koniecznością kupna winiety ekologicznej, której cena nie przekracza kilku euro. Bez niej, nie będziemy mogli wjechać do centrum miasta.
Jakich opłat nie unikniemy na trasie?
Jeżeli planowana trasa jest długa, warto wybrać podróż autostradą. Jednak musimy pamiętać, że często wiąże się to ze sporymi wydatkami. Przykładowo jadąc do Rzymu, za opłaty autostradowe w samych Włoszech zapłacimy ponad 50 euro. Do tego trzeba doliczyć koszty zakupu winiet w innych krajach, przez które przejeżdżamy, a dokładnie 8,70 euro w Austrii i 310 koron w Czechach. Z kolei planując wyjazd do Paryża, koszt skorzystania z autostrad na terenie we Francji wyniesie nas około 30-40 euro. Podróż samochodem do Londynu, wiąże się natomiast z dodatkowymi kosztami przejazdu przez Eurotunel lub opłatą za prom.
Autostrady mimo wszystko są najlepszym rozwiązaniem dla długich tras, także dlatego, że pozwalają na nawet 2-krotnie szybsze pokonanie odległości. Najbardziej ekonomiczny będzie przejazd do Amsterdamu, ponieważ trasa przebiega przez kraje nie wymagające wnoszenia opłat winietowych (Niemcy dopiero zaczynają je wprowadzać).
Prócz kosztów paliwa, opłat za autostrady i winiety, musimy liczyć się także z koniecznością dodatkowych kosztów, takich jak wykupienie postoju na parkingu. W przypadku krajów Unii Europejskiej nie zawsze jest możliwość taniej opłaty. Najdrożej będzie w dużych, zachodnich miastach, gdzie cena postoju na parkingu przez cały dzień, waha się w granicach kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu euro. Innym kosztem jest wykupienie noclegu podczas przejazdu. Rozwiązaniem w tym przypadku jest jednak podróż z pasażerami, którzy jednocześnie mogą być zamiennie kierowcami.
Jak oszczędzić na trasie?
Powyższe informacje wskazują, że podróż samochodem, jeżeli nie jest dobrze zaplanowana, może być kosztowna. Jednak są sposoby na to, by sporo oszczędzić na paliwie i dodatkowych opłatach. W ostatnich latach mocno rozwinęła się sfera rynku społecznościowego, która umożliwia między innymi tanie przejazdy. Wyjeżdżając za granicę możemy z powodzeniem wykorzystać ten pomysł, zabierając ze sobą nie pasażerów, ale paczki, na przykład poprzez platformę Poyade. Tym sposobem nic nie tracimy, a tylko zyskujemy. Podobnie osoba, która potrzebuje coś przesłać za granicę. Co ważne, nie musimy z tytułu zarobku rozliczać się z serwisem. Planując podróż do innego kraju, warto więc zainwestować w bagażnik zamontowany na dachu samochodu. Dzięki temu będziemy mogli przewieźć paczki ponadnormatywne (których wysyłka poprzez pocztę czy firmę kurierską jest nieopłacalna lub nawet niemożliwa), co poszerzy pole potencjalnych zleceń.